 Dzień pierwszy
Miały być tatrzańskie dolinki i luz, a skończyło się na Sarniej Skale czyli 1377 m n.p.m.!!! Jednym słowem "górowała" przednia zabawa. Wszyscy przeżyliśmy, a było ciężko! Za to widoki - jedyne w swoim rodzaju! Jutro podobno light, ale ... to się okaże!
Dzień drugi
Za nami kolejny dzień tatrzańskiej przygody. Faktycznie wtorek okazał się "lightowy". Były co prawda zdobywane szczyty, ale z perspektywy kolejek, które wwiozły i zwiozły nas na miejsca docelowe. Co za przyjemność zwiedzania! Polecamy! Trochę kapało nam na głowy, ale co tam... A wieczorem pełen relaks: dyskoteka i wielkie grillowanie.
Dzień trzeci
Wszystko co dobre, szybko się kończy. Trzeci dzień spędziliśmy w Krakowie, między innymi w Muzeum Podziemia Rynku Głównego pod Sukiennicami. Był "zwiedzing", "ukulturning", i "szoping", czyli wszystko co nam potrzebne do szczęścia. Tak sobie po cichu myślimy...w grudniu znów pojedziemy na parę dni :-)
Galeria zdjęć - dzień 1
Galeria zdjęć - dzień 2
Galeria zdjęć - dzień 3 |